Wracam do poezji. Wieszam wiersz Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego z najnowszego tomiku "Kochanka Norwida". Jednego z moich najbardziej "ulubienych" współczesnych poetów.
XV.
przemianowali ulice generała
Świerczewskiego na kardynała
Wyszyńskiego ale Polski Polski
nie zmienili nie uszczelnili
okien ani drzwi i wieje
jak wiało ze wschodu
zachodu z wszystkich stron
mówią że to groby otwarte
i że od tych grobów Polska idzie
póki my żyjemy od morza
do morza wyłącznie za sprawą wódki
inaczej się nie da no to chlu
(25 VI 1990)
Może coś o wiośnie?
OdpowiedzUsuńCiężkie to wtedy były czasy jak pisano ten wiersz, historia lubi się powtarzać dlatego musimy być czujni.
OdpowiedzUsuńMój bardzo daleki kumpel wczoraj polecił mi bardzo profesjonalną firmę Pluskwa Warszawa .Sam z tej firmy na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńO tym blogu powiem kumplowi. Na pewno na ten blog wejdzie bardzo szybko.
OdpowiedzUsuńPrzydało by się tez na inne pory roku.
OdpowiedzUsuń