11 maja 2014

Adam Zagajewski "Małpy"




Adam Zagajewski

MAŁPY

Pewnego dnia po władzę sięgnęły małpy.
Nasunęły złote sygnety na palce,
nałożyły białe, nakrochmalone koszule,
zaciągnęły się wonnymi hawańskimi cygarami,
stopy zaś uwięziły w czarnych lakierkach.
Nie zauważyliśmy tego, gdyż pochłaniały nas
inne zajęcia: ktoś czytał Arystotelesa,
ktoś inny przeżywał właśnie wielką miłość.
Przemówienia władców stały się nieco chaotyczne
a nawet bełkotliwe, ale przecież nigdy nie
słuchaliśmy ich uważnie, woleliśmy muzykę.
Wojny stały się jeszcze dziksze, więzienia
cuchnęły bardziej niż dawniej.
Wydaje się, że po władzę sięgnęły małpy.

I'm back, czyli powrót syna marnotrawnego

Po wejściu na blog zdziwiłem się, że od mojego ostatniego wpisu minęło tyle czasu - wrzesień 2013 (sic!). Czas leci (płynie?) jak zwariowany, mknąc arteriami egzystencji jak wygłodniała małpa po kiść bananów (hehe). Nie bez przyczyny wspominam o małpach, o czym trochę niżej.

Przechodząc ulicami Szczecina spostrzegłem wlepki, które mnie bardzo zaciekawiły (obrazek poniżej).


Punkowy gryf od razu zaskarbił moją sympatię. Szacun dla twórcy! A wracając do "przysłowiowych" małp (gdyby małpa nie skakała etc. etc.), w celu ożywienia bloga (blogu?) postanowiłem wykorzystać jego przestrzeń na zamieszczanie wierszy (na szczęście nie moich), które najbardziej mi się spodobały, zaciekawiły mnie, zaskoczyły, zafrapowały i w ogóle miały na mnie jakiś wpływ. Z paprykarskim pozdrowieniem etc. etc.