Tablica na murze dawnej Szkoły Podstawowej im. I. L. Pereca. Zdjęcie pochodzi z strony: www.sztetl.org.pl
Poniżej przedstawiam historię żydowskiej szkoły podstawowej, która działała w Szczecinie w latach powojennych. Oparłem to na pracy, którą napisałem, gdy byłem studentem. Nie jest to doskonała praca naukowa i za taką nie powinna być brana, jednakże zdaje się posiadać walory popularnonaukowe-stąd decyzja o opublikowaniu na blogu.
ŻYDOWSKA SZKOŁA PODSTAWOWA NUMER 28 IMIENIA ICCHAKA LEJBA PERECA W SZCZECINIE
WSTĘP
Druga
wojna światowa przyniosła wielkie i zarazem tragiczne zmiany w
położeniu politycznym i społecznym całej Rzeczypospolitej i
wszystkich jej mieszkańców. Być może najbardziej doświadczyła
tego na sobie mieszkająca od wieków na ziemiach polskich i cieszącą
się znaczną tolerancją mniejszość żydowska.
Celem
tej pracy jest przedstawienie małego wycinka powojennych losów tych
ludzi na przykładzie działalności Żydowskiej Szkoły Podstawowej
w Szczecinie. Działalność tej szkoły przypadła na lata
1946-1969, czyli na najważniejszy okres dla mniejszości żydowskiej
w Polsce po zakończeniu drugiej wojny światowej. Był to czas
najważniejszy, gdyż praktycznie do końca tego okresu mniejszość
ta stanowiła nadal liczący się odsetek w społeczeństwie polskim,
a który to zakończył się nagle praktycznie bez ich winy
„słynnymi” i haniebnymi wydarzeniami w 1968 roku, kiedy to
większość ich opuściła nierzadko pod przymusem Polską
Rzeczpospolitą Ludową.
Badania
historyczne zajmujące się mniejszością żydowską w Polsce po
zakończeniu drugiej wojny światowej koncentrują się zwłaszcza,
co łatwo sprawdzić przeglądając dostępną literaturę naukową
poruszającą tę tematykę, tylko nad okresem kilku lat po wojnie.
Spowodowane jest to najprawdopodobniej tym, że liczebność tej
mniejszości w tamtym czasie była stosunkowo duża w porównaniu z
latami następnymi, a nie mówiąc już o czasie po 1968 roku. Warto
przytoczyć tu słowa badacza tej mniejszości na temat właśnie tej
kwestii: „(…) ostatnie lata przyniosły nowe wartościowe prace
analizujące okres Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, w tym także
tematyki żydowskiej. Podkreślić należy zwłaszcza rosnące
zainteresowanie tą problematyką najmłodszych badaczy (…).
Badania te dotyczą przeważnie lat bezpośrednio powojennych,
wyjątkowo wykraczając poza rok 1949, gdy rozpoczęła się
likwidacja niezależnego życia politycznego Żydów w Polsce. Nadal
jednakże stosunkowo niewiele wiemy o okresie późniejszym, a
niedostatek poważnej literatury ułatwia rozpowszechnianie – także
w druku – rozmaitych plotek, pogłosek i fantastycznych
przypuszczeń, jak również publikacji, których autorzy odnawiają
tradycyjne stereotypy ubarwione własnymi fantazjami.”
LUDNOŚĆ
ŻYDOWSKA W POLSCE PO DRUGIEJ WOJNIE ŚWIATOWEJ
Okres
po drugiej wojnie światowej to odbudowa żydowskich skupisk na
terenie Polski. Opierała się ona głównie na tak zwanej
repatriacji osób tego pochodzenia z terenów Związku Radzieckiego.
Reszta wracała z Niemiec i obozów koncentracyjnych. Ogółem liczba
tych, którzy powrócili na łono ojczyzny sięga około 157
tysięcy.
W sumie ludność żydowska według danych Centralnego Komitetu Żydów
w Polsce w oparciu o jedyne wówczas organa ewidencyjne tej ludności,
jakimi były Wydziały Ewidencji i Statystyki przy Wojewódzkim
Komitecie Żydów Polskich, w dniu 1 lipca 1946 roku liczyła 243 926
osób.
Zdecydowana większość osób narodowości żydowskiej została
skierowana na tak zwane Ziemie Odzyskane, zasilając liczebnie
polskich osiedleńców. Najliczniejsze skupisko tej mniejszości
narodowej i religijnej powstało na Dolnym Śląsku.
Koniec drugiej wojny światowej na Pomorzu Zachodnim ukazał
całkowitą wręcz zagładę tamtejszej, niemieckiej, ludności
żydowskiej. Nieliczni Żydzi, którzy ocaleli zagładę ostatecznie
opuścili te ziemie wraz z niemieckimi wysiedleńcami. Polscy Żydzi,
głównie przesiedleńcy z Związku Sowieckiego, mieli zapisać nową,
dosyć krótką, ale istotną kartę w historii naszego miasta i
regionu. Według szacunków grupa ta w połowie 1946 roku miała na
tym obszarze liczyć około trzydzieści jeden tysięcy osób, ale
gwałtownie malała, co powodowane było falami emigracji tej
mniejszości, gdyż duża ich część nie widziała możliwości i
nie chciała budować nowego życia w miejscu zagłady swoich
najbliższych.
Z oczywistych powodów najliczniejsza diaspora w tym regionie
ukształtowała się w ,,odzyskanym” Szczecinie. Jej liczebność
ocenia się na 28324 osoby.
Nasz
kraj w bezpośrednim okresie po wojnie był jedynym w całej Europie,
w którym skupiła się tak liczna diaspora żydowska - w latach
1947-1949 miała wynosić około 100 tysięcy osób.
LUDNOŚĆ
ŻYDOWSKA W SZCZECINIE PO DRUGIEJ WOJNIE ŚWIATOWEJ
Istotne
wydaje się przed przystąpieniem do szerszego analizowania oświaty
żydowskiej scharakteryzowanie losów tej mniejszości w Szczecinie
po zakończeniu drugiej wojny światowej. Przydały mi się tu
znakomicie dwie prace naukowe, przy czym druga zawierała
aktualniejsze podejście do tematu.
W
lipcu 1946 roku według danych Wydziału Ewidencji i Statystyki
Centralnego Komitetu Żydów w Polsce w Szczecinie mieszkało 30 951
Żydów, w tym ponad dwadzieścia osiem tysięcy przesiedlono ze
Związku Radzieckiego, co stanowiło dwanaście procent ogółu
ludności żydowskiej w Polsce, a czterdzieści dwa procent stanu
mieszkańców polskich Szczecina. Szczecin w tym czasie stanowił
trzecie największe skupisko ludności żydowskiej w Polsce po Dolnym
Śląsku (gdzie przybyło prawie siedemdziesiąt tysięcy osób tej
narodowości) i Łodzi (prawie pięćdziesiąt siedem tysięcy osób).
Ówczesne
władze administracyjne Szczecina były zaskoczone tym, że masowy
napływ przesiedlanych ze Związku Radzieckiego Żydów nastąpił
tam w maju 1946 roku bez wcześniejszego uprzedzenia, pozwalającego
na właściwe przygotowanie właściwych warunków na tak liczne
przyjęcie osób, ulokowanie i ich właściwe zaaprowizowanie.
Od 2
maja 1946 roku zaczęły przybywać do Szczecina transporty kolejowe
przesiedleńców -polskich Żydów z terytorium Związku Radzieckiego
nawet po kilka dziennie. W wyniku tego w początkowym okresie
szczecińskie władze osiedleńcze spotykały się z krytyką i
rozgoryczeniem przesiedleńców polskich i żydowskich. Ogółem
przybyło trzydzieści dziewięć transportów z ZSRR, w których
przyjechało 25 321 osób pochodzenia żydowskiego. Większość
z nich zajmowała w Szczecinie w przeważającej ilości prawie całą
dzielnicę – Niebuszewo. Poza tym zostali ulokowani w Stołczynie i
Żelechowej. W ten sposób stworzono w Szczecinie tak zwaną ulicę
żydowską, która wyróżniała się w znaczeniu pozytywnym
niektórymi cechami tradycyjnego dobrowolnego getta. Nad życiem
wewnętrznym skupionej tam ludności żydowskiej dominował
Wojewódzki Komitet Żydów Polskich.
W
pierwszych latach po drugiej wojnie światowej komunistyczne władze
państwowe pozostawiały mniejszości żydowskiej stosunkowo dużą
swobodę w realizowaniu aspiracji natury politycznej, kulturalnej czy
też gospodarczej. Taki stosunek władz do tej mniejszości wynikał
przede wszystkim z tragicznych dla tych ludzi wydarzeń z niedalekiej
przeszłości, względów politycznych, ale również sporego
poparcia znacznej części mniejszości pochodzenia żydowskiego dla
komunistycznych przemian ustrojowo-politycznych w naszym kraju, co
miało miejsce głównie w pierwszych latach po zakończeniu wojny.
Wynikało to też z tego, że „był to pierwszy okres w historii
Polski, gdy – przynajmniej teoretycznie – potraktowano ich jako
pełnoprawnych obywateli. Nie było już dziedzin, do których wstęp
mógłby być im wzbroniony. Po raz pierwszy można było spotkać
Żydów na najwyższych stanowiskach w aparacie państwowym, który
był dla nich przez stulecia niedostępny. Po raz pierwszy Żydzi
otrzymywali w wojsku wysokie stopnie oficerskie. (…) Głównym i
jedynym powodem, dla którego Żydzi służyli Polsce Ludowej całym
sercem, była nadzieja na rozwiązanie, a właściwie zlikwidowanie
raz na zawsze tak zwanej kwestii żydowskiej, zburzenie murów
społecznego getta.”
Wybiegając
kilka lat na przód można stwierdzić, że swoista wiara występująca
wśród wielu Żydów mieszkających po wojnie w Polsce, że idei
komunistycznej opartej na hasłach internacjonalizmu i braterstwa
narodów nie da się połączyć w żaden sposób z okrytym złą
sławą po niedawno zakończonej wojnie antysemityzmem i rasizmem,
nie wytrzymała próby konfrontacji z polską rzeczywistością.
Przykładem tego był haniebny dla Polski rok 1968.
Imponująca
początkowo liczebność tej mniejszości zaczęła szybko maleć i
już pod koniec 1947 roku wynosiła niecałe siedem tysięcy osób,
ale potem przez dłuższy czas utrzymywała się na tym stosunkowo
niskim poziomie. Mimo to następował szybki rozwój wewnętrzny tej
mniejszości, co przejawiało się na przykład w organizacji i
rozwoju żydowskiej spółdzielczości wytwórczo – usługowej.
Jako ciekawostkę można podać, że pierwsza spółdzielnia żydowska
w powojennym Szczecinie była również pierwszą spółdzielnią
pracy na „wyzwolonym” Pomorzu Zachodnim. Zorganizowana została
już w maju 1946 roku. Nadano jej nazwę: „Wspólny Trud”, a
zajmowała się przede wszystkim, co był oczywiste w tamtym okresie,
zbiorem złomu i odpadków.
W
następnych latach powstawały kolejne spółdzielnie pracy, pośród
których przeważała branża odzieżowo-skórzana. W tym czasie
stanowiły one około osiemdziesiąt procent stanu wszystkich
spółdzielni pracy w ówczesnym województwie szczecińskim.
Stwierdzano wręcz, że spółdzielnie te nie tylko przyczyniły się
do złagodzenia palącego problemu bezrobocia repatriantów
żydowskich, ale wpłynęły w znaczący sposób na ożywienie
gospodarcze Szczecina. Późniejsze lata przez posunięcia
socjalistycznych władz oznaczały koniec „separatystycznej
spółdzielczości żydowskiej znajdując dla niej właściwe miejsce
zarówno w ramach ogólnokrajowej struktury spółdzielczości pracy,
zaopatrzenia i zbytu, jak i w przemyśle państwowym.”
ROZWÓJ
KULTURY I OŚWIATY ŻYDOWSKIEJ W OKRESIE POWOJENNYM
Był
to też czas odrodzenia i niebywałego rozkwitu życia żydowskiego w
Polsce przejawiającego się w aktywnej działalności politycznej,
kulturalnej, społecznej czy religijnej.
Przed
rozpoczęciem szczegółowej analizy i omawiania działalności
szczecińskiej żydowskiej szkoły podstawowej warto zacytować jako
swego rodzaju wprowadzenie fragment pracy bardzo dobrze ilustrujący
rozwój żydowskiej oświaty w tamtym okresie: ,,Do najważniejszych
osiągnięć skupiska żydowskiego w Polsce po II wojnie światowej
należała rozbudowa szkolnictwa, na które – wobec rozwoju
antysemityzmu – dzieci żydowskie były praktycznie skazane. Bund i
komuniści chcieli budowy jidyszystycznych placówek oświatowych.
Syjoniści optowali za prowadzeniem nauczania w języku hebrajskim.
Żywioły zachowawcze pragnęły natomiast odtworzenia tradycyjnego
szkolnictwa. Sytuację utrudniał brak fachowej kadry
nauczycielskiej, materialnego zaplecza (w tym podręczników) oraz
sami uczniowie, którzy często wojnę spędzili w środowiskach
nieżydowskich i w nader rozmaitych warunkach, przez co stanowili
grupę wielojęzyczną, niejednolitą kulturowo, o różnym stopniu
przygotowania do podjęcia nauki.(…) Styl nauczania praktycznie
zależał wówczas od samych nauczycieli. W niektórych placówkach
formalnie jidyszystycznych czy hebrajskich przez długi czas
podstawowym językiem wykładowym bywał polski, gdyż uczniowie nie
byli w stanie podjąć nauki w innym języku (…).”
Brak
podręczników i pomocy szkolnych, a także fatalne warunki lokalowe
powodowało, że praktycznie wyłącznie od inwencji nauczycieli
zależały jakość i zakres wiedzy przekazywanej przez nich uczniom.
Dotyczyło to w tamtym okresie praktycznie całej polskiej oświaty.
Dodatkowym utrudnieniem było to, że w tych samych klasach był
nierzadko zróżnicowany wiek uczniów.
Warto
przytoczyć teraz wydarzenia z 1949 roku, roku istotnego dla całej
oświaty żydowskiej: „Rok szkolny 1949/1950 przyniósł całkowitą
likwidację niepaństwowego szkolnictwa żydowskiego. We wrześniu
1949 roku upaństwowiono dziewiętnaście szkół; wśród nich było
siedemnaście szkół podstawowych i dwa licea ogólnokształcące we
Wrocławiu. Następne miesiące przyniosły upaństwowienie kolejnych
szkół. Na początku roku szkolnego 1949/1950 CKŻP posiadał
trzydzieści szkół, w tym osiem liceów ogólnokształcących oraz
liceum pedagogiczne w Warszawie, do których uczęszczało około
trzy tysiące dzieci i młodzieży. Do lutego 1950 roku wszystkie
szkoły zostały upaństwowione, niektóre uległy likwidacji, inne
połączono ze szkołami polskimi, znosząc ich żydowski charakter.
Pozostały tylko nieliczne w dużych skupiskach żydowskich, na
Dolnym Śląsku, w Łodzi, Szczecinie i Krakowie.”
Można
stwierdzić, że już w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych
żydowskie życie narodowe, także w aspekcie kulturalno-oświatowym,
zostało całkowicie zmarginalizowane. Uważano wtedy, że „wszystkie
tradycyjne wartości kultury żydowskiej w ocenie rządzących były
przejawem wstecznictwa, reakcji i zabobonu lub nacjonalizmu. (…)
Bycie Żydem nie było grzechem, pod warunkiem wspierania przez osoby
tej narodowości komunistycznych przeobrażeń dokonujących się w
kraju.”
Przy
omawianiu oświaty żydowskiej warto scharakteryzować środowisko
młodzieży żydowskiej w pierwszym powojennym okresie.
Charakteryzować je miały dwie cechy, a mianowicie „przyjmowanie
ideologii syjonistycznej, a co za tym idzie, chęć posiadania
własnej ojczyzny, oraz pęd ku wiedzy. Teoretycznie obie te
tendencje nie musiały być sprzeczne, ale w praktyce wyglądało to
nieco inaczej.(…) Polska, pomimo niepokojów w pierwszych latach
powojennych, zapewniała szybszy start do nowego życia, a w
Palestynie takie możliwości należało dopiero wywalczyć.
Członkowie młodzieżowych organizacji syjonistycznych byli świadomi
czekających zadań, ale lata okupacji i nie sprzyjający okres
powojenny, a przede wszystkim pragnienie budowy własnego państwa
powodowały wzmożoną chęć jak najszybszego dotarcia do Palestyny.
Zupełnie inne motywy kierowały tymi, którzy pozostali w naszym
kraju. Na decyzje o pozostaniu składały się liczne powody, czasami
bardzo prozaiczne, czasami bardzo wzniosłe. Jednym z nich była
możliwość natychmiastowego rozpoczęcia studiów. (…) Nieliczni
po zakończeniu studiów opuścili kraj wraz z falą emigracji z lat
1949/1950. Pozostali swą wiedzę spożytkowali dla Polski.”
Rokiem
przełomowym dla żydowskiej oświaty, ale i też dla całej
społeczności żydowskiej w Polsce był, jak to już wielokrotnie
wspomniałem, rok 1968, kiedy to wszystkie żydowskie placówki
szkolne zostały zlikwidowane. Kolejna placówka oświatowa o
charakterze żydowskim odrodziła się dopiero w 1993 roku, kiedy
„powstała jedyna w Polsce żydowska prywatna szkoła podstawowa,
założona przez amerykańską Fundację Ronalda F. Laudera w
Warszawie. Do dziś nie istnieją żydowskie szkoły państwowe,
natomiast w trzech liceach państwowych wykładany jest język
hebrajski i podstawy judaizmu.”
DZIEJE
POLSKIEJ OŚWIATY PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ ZE SZCZEGÓLNYM
UWZGLĘDNIENIEM SZCZECINA
Przed
rozpoczęciem analizy i omawiania materiałów archiwalnych
dotyczących wybranego przeze mnie zagadnienia, chciałbym w sposób
zwięzły omówić dzieje polskiej oświaty (głównie na przykładzie
szkół podstawowych, gdyż to jedna z takich szkół jest tematem
pracy) po zakończeniu drugiej wojny światowej, dzięki czemu
łatwiejsze stanie się zauważenie różnic czy podobieństw w
rozwoju tych systemów oświatowych.
W
miarę wyzwalania ziem polskich spod okupacji następowało dość
szybkie uruchamianie szkół, najczęściej dzięki inicjatywom
lokalnych społeczności. Proces ten odbywał się praktycznie
w warunkach ruiny materialnej szkolnictwa i dotkliwych
strat w kadrze naukowej. W czasie wojny nastąpiło znaczne zubożenie
treści i obniżenie poziomu nauczania w szkołach
powszechnych i zawodowych.. Główne kierunki reformy systemu
edukacyjnego i jego powiązania z zachodzącymi zmianami
ustrojowymi zostały ustalone na Ogólnopolskim Zjeździe Oświatowym
w Łodzi w czerwcu 1945, w którym wzięło udział ponad
pięciuset delegatów reprezentujących środowiska nauczycielskie,
administrację szkolną oraz organizacje społeczne i polityczne.
Przyjęta tam rezolucja wskazywała przede wszystkim na konieczność
wprowadzenia powszechności, bezpłatności i jednolitości
szkolnictwa, decentralizacji sieci szkół średnich, obowiązku
zakładania i utrzymywania przedszkoli przez państwo
i samorząd, wprowadzenia ośmioklasowej, obowiązkowej
i jednolitej pod względem organizacyjnym i programowym
szkoły na wsi i w mieście, rozwijania szkół zawodowych,
opartych na podbudowie szkoły ośmioklasowej, a także wprowadzenia
obowiązku kształcenia zawodowego dla młodzieży pracującej
i niepracującej do osiemnastego roku życia, rozwijania
instytucji oświaty dorosłych oraz przeznaczania przez państwo
i samorząd odpowiednich sum na internaty i stypendia etc.
W
pierwszych latach powojennych nie dokonywano radykalnych zmian
w zakresie organizacji szkolnictwa i treściach nauczania,
koncentrując wysiłki na odbudowie i rozbudowie sieci szkolnej.
Jednak już w 1945 roku wprowadzono jednakowy program nauczania do
wszystkich szkół podstawowych, znosząc w ten sposób podział
szkoły powszechnej na trzy szczeble programowe i trzy stopnie
organizacyjne, który był narzucony przez ustawę z 1932 roku.
Wielką zasługą nauczycieli był stosunkowo szybki rozwój
szkolnictwa na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Do 1946 roku
szkoła powszechna objęła na tych terenach ponad pół miliona
dzieci. Przyczyniło się to znacznie do stabilizacji, adaptacji
i integracji napływowej ludności polskiej.
W
pierwszych latach powojennych zarząd szkolnictwa i programy
nauczania ulegały nieznacznym tylko modyfikacjom. Podstawą
nauczania pozostały programy przedwojenne. Obowiązywały też dawne
podręczniki głównie z powodu braku funduszy na wydrukowanie nowych
i brak odpowiedniej kadry. W 1945 roku przeprowadzono niewielkie
zmiany w materiale nauczania języka polskiego, dodając na
przykład tematykę lat wojny i okupacji oraz zagadnienia życia
współczesnego. W programie nauczania historii uwzględniono
zagadnienia rozwoju społecznego i gospodarczego Polski oraz
ruchów chłopskich i robotniczych, a do szkoły powszechnej
wprowadzono naukę języka obcego. Mimo zerwania konkordatu ze
Stolicą Apostolską, nauka religii była nadal obowiązkowa we
wszystkich szkołach publicznych oraz prywatnych, korzystających
z dotacji państwowych lub samorządowych. Podobnie jak przed
wojną znaczny odsetek szkół średnich ogólnokształcących,
zawodowych oraz przedszkoli był utrzymywany przez samorządy,
organizacje społeczne i wyznaniowe oraz przez osoby prywatne.
Po
wyborach do Sejmu Ustawodawczego (które odbyły się w styczniu
1947) rozpoczęto przygotowania do wielkiej ofensywy ideologicznej
w szkolnictwie, która przybrała na sile w 1948 roku. Założenia
pracy dydaktyczno-wychowawczej w szkołach miały się opierać
na marksistowsko-leninowskich podstawach, a mianowicie szkoła miała
wyrabiać przekonanie o wyższości ustroju socjalistycznego,
czy też bardziej komunistycznego, a ówczesny patriotyzm miał
łączyć się z traktowaniem Związku Socjalistycznych Republik
Radzieckich jako głównego partnera i sojusznika Polski
Ludowej.
Nowe
programy nauczania wprowadziły w 1949 roku obowiązkową naukę
języka rosyjskiego. Równocześnie likwidowano szkoły prywatne;
stopniowo usuwano religię z nauczania szkolnego. Wiele
społecznych instytucji oświatowych uległo likwidacji lub zostało
poddanych kontroli państwa.
W 1948
roku władze państwowe zrezygnowały z upowszechniania
ośmioklasowej szkoły podstawowej. Od tej pory podstawą
organizacyjną i programową systemu szkolnego stała się
obowiązkowa szkoła siedmioklasowa, na której opierał się stopień
licealny (klasy VIII–XI) szkół ogólnokształcących oraz
wszystkie szkoły zawodowe. Ważne następstwa dla funkcjonowania
systemu szkolnego miały decyzje podjęte w 1956 roku: nastąpiło
między innymi wydłużenie obowiązku szkolnego do szesnastego roku
życia i uznanie za obowiązkowe ukończenie siedmiu klas szkoły
podstawowej, przywrócenie nauki religii jako przedmiotu
nadobowiązkowego, przyznanie nauczycielom prawa do stabilizacji
i jawnej oceny ich pracy.
Jednym
z ważniejszych osiągnięć reformy wdrażanej od 1948 było
upowszechnienie szkoły siedmioklasowej, obejmującej około 99%
dzieci w wieku od siedmiu do czternastu lat. Nowa reforma
szkolna, zapoczątkowana ustawą sejmową z dnia 15 lipca 1961
roku, wprowadziła ośmioklasową szkołę podstawową. Przedłużenie
o jeden rok nauki w szkole podstawowej miało umożliwić
rozłożenie materiału nauczania na dłuższy okres, a tym
samym zmniejszyć zjawisko tak zwanej drugoroczności. Ustawa
przedłużała obowiązek szkolny do siedemnastego roku życia.
Potwierdziła zasady jednolitości, bezpłatności, publiczności
i świeckości instytucji edukacyjnych. Ustawa przesądziła
o świeckim charakterze szkół i innych instytucji
edukacyjnych. Od tej pory nauka religii odbywała się w punktach
katechetycznych. Reforma szkoły podstawowej i średniej w myśl
postanowień ustawy została ostatecznie przeprowadzona w latach
1962–1971.
Po
omówieniu ogólnych dziejów polskiej oświaty w okresie powojennym
chciałbym bardziej szczegółowo zająć się odbudową, czy raczej
budową od podstaw polskiego szkolnictwa w Szczecinie w pierwszych
latach po drugiej wojnie światowej.
Było to zadanie trudne i bardzo odpowiedzialne. Akcję tę podjęto
równolegle z akcją zasiedleńczą i zagospodarowywaniem tych
obszarów. Szkoła polska w tym czasie odegrała ważną rolę nie
tylko oświatową, ale i społeczną, ponieważ była instytucją
zachęcającą osadników do osiedlania się na stałe, zespalała
wszystkich mieszkańców w ich wspólnych dążeniach oraz stwarzała
im normalne warunki życia i pracy. Miała też duży udział w
rozwoju polskości na tych terenach. Nękającym problemem przez
długie lata powojenne, który szczególnie dał się odczuć w
pierwszym okresie, był ogromny brak nauczycieli.
Działalność
szkoły i nauczyciela na całym Pomorzu Zachodnim odegrała ważną
rolę w kształtowaniu procesów adaptacyjnych i integracyjnych wśród
napływowej ludności. Zniszczenia wojenne nie ominęły budynków
szkolnych i sprzętu, były one analogiczne do zniszczeń w całej
gospodarce tego regionu. Jednakże ocalałe budynki i sprzęt szkolny
zostały w krótkim czasie uporządkowane, naprawione i doprowadzone
do stanu w miarę dobrej używalności. Istniejąca baza materialna w
pełni zaspokajała ówczesne potrzeby, ponieważ uruchamiano
niewiele szkół, a liczba dzieci w wieku szkolnym była niewielka.
Jednak sytuacja w okresie późniejszym zmieniła się na gorsze.
Przełomowym rokiem szkolnym na Pomorzu Zachodnim był rok 1946/1947.
Ukształtowano wtedy stosunkowo gęstą sieć szkolną, stworzono
warunki do objęcia nauką szkolną prawie wszystkie dzieci w
następnych latach, od jego zakończenia nastąpił istotny zwrot w
polityce władz szkolnych, zmierzający w kierunku poprawy stopnia
organizacji istniejących szkół i podniesienia ogólnego poziomu
ich pracy dydaktyczno – wychowawczej, czego celem było zapewnienie
powszechności nauczania w zakresie szkoły powszechnej.
DZIAŁALNOŚĆ
ŻYDOWSKIEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ NUMER 28 IMIENIA ICCHAKA LEJBA PERECA
W SZCZECINIE W LATACH 1946-1968
Przed
przystąpieniem do opisywania działalności żydowskiej szkoły
podstawowej numer 28 w Szczecinie chciałbym przedstawić materiały
archiwalne, do których sięgałem podczas pisania tej pracy.
Korzystałem z zasobu dwóch instytucji naukowych posiadających
interesujące mnie materiały, a mianowicie z Archiwum Państwowego w
Szczecinie i Książnicy Pomorskiej (Oddział Rękopisów – Muzeum
Literackie). W Archiwum Państwowym w Szczecinie nie ma jednego
zespołu zawierającego materiały na temat powojennej działalności
mniejszości żydowskiej w tym regionie. Przy pisaniu korzystałem
przede wszystkim z zespołu Kuratorium Oświaty w Szczecinie i
zespołu Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. Interesujące materiały
dotyczące zwłaszcza działalności Towarzystwa
Społeczno-Kulturalnego Żydów w Szczecinie można znaleźć w
zespole Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej. Bardzo pomocne
okazały się również dzienniki szkolne z lat 1949/1950 i 1959/1960
z tamtej szkoły, znajdujące się obecnie w Książnicy Pomorskiej,
zwłaszcza do zbadania wewnętrznej działalności, wewnętrznego
„życia” szkoły. Niestety wykorzystane materiały nie pokrywały
w całości interesującego mnie zagadnienia przede wszystkim w
ostatnich latach działalności tej instytucji naukowej. Okresem
najlepiej uchwytnym źródłowo okazała się druga połowa lat
czterdziestych. W takich wypadkach konieczne było wtedy skorzystanie
z materiałów pozaźródłowych. Okazywały się też one istotne do
nadania pracy ciągłości, pozbawienia jej „luk”, czy do
uzupełnienia istotnych zdarzeń.
Kwestia
nauczania szkolnego dzieci i młodzieży należała do
najważniejszych zagadnień odradzającego się po wojnie państwa
polskiego. Podobnie wyglądała ta sytuacja w przypadku szczecińskiej
mniejszości żydowskiej, gdyż już na początku 1946 roku rozważano
utworzenie odpowiedniej instytucji szkolnej.
Już
27 czerwca 1946 roku odbyło się spotkanie wszystkich nauczycieli
żydowskich ze Szczecina, w którym wzięła udział przedstawicielka
Wydziału Szkolnego Centralnego Komitetu Żydów w Polsce (CKŻP).
Komitet ten w tamtym okresie sprawował opiekę nad ludnością
żydowską i cieszył się znaczną samodzielnością ze strony
polskiej administracji państwowej. Omawiano na nim sprawy tworzonej
właśnie szkoły i jej programu, a istotnym przedmiotem dyskusji
stała się kwestia języka wykładowego. Ostatecznie ustalono, że
językiem wykładowym będzie język żydowski, ale z szerokim
uwzględnieniem języka polskiego oraz hebrajskiego.
Szkoła
rozpoczęła swą działalność 8 lipca 1946 roku w dawnym budynku
szkoły niemieckiej przy ulicy Roosevelta 60/61 (obecnie jest to
aleja Wyzwolenia 105).
Nadano jej imię słynnego pisarza żydowskiego – Icchaka Lejba
Pereca.
Interesujące
dla nas jest sprawozdanie z inspekcji odbytej w tej szkole w dniach
6-16 marca 1947 roku.
Stwierdzano w niej między innymi, że klasy były zorganizowane
według wieku mimo nierzadko sporych różnic w umiejętnościach
poszczególnych uczniów. Prowadzono jednakże dla nich dodatkowe
zajęcia edukacyjne mające na celu wyrównanie zaległości
edukacyjnych spowodowanych niedawnymi działaniami wojennymi. Lekcje
były wtedy prowadzone, mimo wcześniejszych planów, w języku
polskim, gdyż większość dzieci nie znała, nawet w stopniu
dostatecznym, języka żydowskiego. Szkoła miała charakter
koedukacyjny, co być może wynikało z liczebności uczniów. W tym
okresie nastąpił znaczny wzrost liczby dzieci z około dwustu do
dwustu osiemdziesięciu, a potem do trzystu sześćdziesięciu. Naukę
w szkole prowadzono dwuzmianowo, co głównie spowodowane był małą
liczbą sal i rosnącą liczbą chętnych do nauki w tej placówce
oświatowej. W młodszych klasach językiem, w którym uczono był
język żydowski, ale w klasach starszych edukowano przy użyciu
języka polskiego, co wynikało ze słabej znajomości przez te
dzieci języka jidysz. Jednakże prawie wszystkie dzieci tam
uczęszczające najlepiej władały językiem rosyjskim, co było
oczywiste, jeśli wspomnieć, że większość z nich uczyła się
wcześniej w szkołach na terenie Związku Radzieckiego. Większość
przedmiotów była nauczana jak w szkołach polskich. Różnice
polegały na tym, że zajęcia miały być prowadzone w języku
żydowskim, czyli jidysz, a program starszych klas obejmował w tym
czasie przedmioty takie jak historia i literatura żydowska. Ich
celem miało być kształtowanie, a czasami nawet dopiero wytworzenie
wśród uczniów poczucia własnej tożsamości narodowej i
religijnej, a także ponadto wytworzenie uczuć patriotycznych do
socjalistycznej Polski.
Oczywiście
nie wszystkie dzieci pochodzenia żydowskiego uczęszczały do tej
szkoły. Część z nich chodziła do szkół polskich, a część do
istniejących jeszcze wówczas szkół religijnych lub związanych z
ugrupowaniami o charakterze syjonistycznym.
Z
pewnością może to świadczyć o swoistej autonomii życia
społecznego i politycznego tej mniejszości w pierwszych latach
odrodzonej Polski. Było to związane między innymi z tym, że „całe
dotychczasowe doświadczenie - sprzed wojny i z czasu Zagłady -
złożyło się na to, że Żydzi związali swoje nadzieje z nowym
porządkiem. Tylko ten porządek zdawał się rokować im szansę
rzeczywistego uprawnienia, także narodowego, tylko ten porządek
zdawał się zapewniać warunki do asymilacji tym, którzy tego
pragnęli.”
Wizja ta szybko okazała się złudna i kłamliwa.
Jednakże
ostatecznie placówki oświatowe podkreślające zanadto swój
„syjonistyczny” charakter zostały do 1949 roku pozamykane, a
pozostawiono tylko szkołę podległą Centralnemu Komitetowi Żydów
Polskich.
Była
to wyraźna intencja ówczesnych władz, o czym świadczyć może
fragment sprawozdania sytuacyjnego wojewody szczecińskiego na temat
szkół żydowskich religijnych i syjonistycznych, która „grupuje
dzieci wyłącznie syjonistów, którzy bojkotują szkołę komitetu
(Centralny Komitet Żydów w Polsce), jako szkołę świecką;
personel nauczycielski jest słaby, a jeden z wykładowców w ogóle
nie włada językiem polskim.”
Zdano w tym sprawozdaniu relacje o staraniu się przez komisarza do
spraw produktywizacji ludności żydowskiej nadania praw nauczania
szkole podstawowej imienia Pereca, gdyż kuratorium uważało, że
szkoła nie spełniała wymogów stawianych przez ówczesne przepisy.
Postulowano też przyszłe upaństwowienie tej placówki oświatowej.
W latach 1947-1949
uczęszczało do tej podstawówki około 280-310 uczniów. Pod
względem wielkości była ona trzecia po podstawowych szkołach
żydowskich w Łodzi i we Wrocławiu, gdzie ludność żydowska
stanowiła dużo większy odsetek niż w największym mieście na
Pomorzu Zachodnim. W Szczecinie w tym okresie mieszkało około sześć
tysięcy Żydów, a zatrudnionych było czternastu nauczycieli na
pełnych etatach i jeden na niepełnym.
Interesujący wgląd
w wewnętrzną działalność tej szkoły zyskujemy dzięki opisowi
wizytacji w tej placówce w roku 1949.
Frekwencja w tamtym okresie wynosiła 75-80 procent, a najniższa z
oczywistych powodów była w soboty, która w tamtym okresie była
nadal dniem, w który uczniowie mieli obowiązek uczęszczać do
szkoły. Ponadto obchodzono święta zarówno żydowskie i
chrześcijańskie, a także państwowe, co w wyraźny sposób
skracało liczbę dni przeznaczoną na edukację – nawet o ponad
pięćdziesiąt dni w jednym półroczu. Warto tu przytoczyć
informacje z dziennika szkolnego z lat 1949/1950 znajdującego się w
Książnicy Pomorskiej. Dowiadujemy się między innymi, że w tym
roku szkolnym do klasy drugiej przyjęto 59 dzieci. Liczebność ich
uległa jednak zmianie, gdyż 16 uczniów wyjechało wraz z rodzicami
z kraju, jedno dziecko zostało cofnięte do klasy pierwszej, a
dwójka uczniów przybyła do klasy. Dzieci zebrane w tej klasie
urodziły się w latach 1938-1942, a miejscem ich urodzenia były
przede wszystkim tereny Związku Radzieckiego, a zwłaszcza jej
azjatyckich republik: Kazachstanu, Uzbekistanu, Kirgizji, Turkmenii
oraz ze wschodnich terenów Federacyjnej Republiki Rosyjskiej.
Ponadto z obu tych
źródeł wyłania się interesujący obraz części „rozrywkowej”
w wewnętrznej działalności tej placówki oświatowej. Obchodzono
między innymi rocznicę Rewolucji Październikowej, urodziny Józefa
Stalina, urządzano akademię z okazji święta Armii Radzieckiej,
upamiętniano tragiczną śmierć Janusza Korczaka i jego
wychowanków, organizowano też wyjścia dzieci do kina. Część
imprez szkolnych miała charakter otwarty, na przykład uroczystości
z okazji rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim, święto 1
Maja, a także święta religijne jak Wielkanoc, a zwłaszcza
ulubione przez dzieci święto Purim.
Wyraźnie też można zauważyć starania nauczycieli o rozwój
świadomości narodowej swoich uczniów. Przykładem tego mogło być
przedstawianie dzieciom sylwetek wybitnych Żydów polskich, a
ponadto urządzano wycieczki na przykład do Warszawy i Krakowa,
gdzie przy okazji zwiedzano tak zwane miejsca pamięci, na przykład
grób patrona szkoły, Icchaka Pereca.
Rokiem
przełomowym dla szkoły był rok 1949, kiedy nastąpiło jej
upaństwowienie. W tym właśnie roku Wydział Szkolny Centralnego
Komitetu Żydów Polskich 29 marca wystąpił do Kuratorium Oświaty
w Szczecinie z prośbą o przekształcenie tej placówki w szkołę
państwową.
Upaństwowienie nastąpiło we wrześniu tego roku, nie zmieniono
jednak charakteru szkoły. Odtąd w dokumentach występowała pod
nazwą – Publiczna Szkoła Podstawowa numer 28 z Żydowskim
Językiem Nauczania im. I. L. Pereca.
Chciałbym
poruszyć teraz kwestię powojennego antysemityzmu skierowanego w tym
wypadku w stronę tej żydowskiej szkoły. W większości przypadków
stosunki polsko- żydowskie w tym okresie układały się najczęściej
poprawnie, ale zdarzały się czasami chuligańskie wypadki wybijania
szyb w tej szkole, nie notowano jednak żadnych fizycznych napaści
na żydowskie dzieci. Jeśli wrogi stosunek do ludności pochodzenia
żydowskiego w Szczecinie jednak wśród Polaków występował, to
przybierał on wtedy najczęściej tylko formy bierne. Budziło to
jednak i tak pewien niepokój odpowiednich czynników, na przykład
komisarza wojewódzkiego do spraw produktywizacji ludności
żydowskiej, która stwierdzała między innymi, że należy jak
najszybciej dążyć do „przystąpienia do wzmożonej pracy nad
zdecydowanym zwalczaniem antysemityzmu, który jak to wielokrotnie
miałam możność stwierdzić, jest dość silnie rozpowszechniony
nie tylko wśród młodzieży szkolnej, ale częstokroć i wśród
nauczycielstwa polskiego.”
Warto
przytoczyć tutaj fragmenty dyskusji wśród członków Towarzystwa
Społeczno-Kulturalnego Żydów w Szczecinie, działającego od 1950
roku, na temat działalności tej szkoły w schyłkowym okresie jej
istnienia. W czasie tej dyskusji stwierdzono między innymi: „W
szkole Pereca odbyły się dwie uroczystości na zakończenie roku
szkolnego, na żadnej nie słyszałam żydowskiego słowa. To trochę
boli. (…) Szkoła nasza, jak ja to widzę, jest szkołą dla dzieci
żydowskich osłodzoną językiem żydowskim. Mam życzenie, aby
nasze dzieci po zakończeniu szkoły choć tylko kochały swój język
żydowski. (…) Szkoła, różnie o niej mówiono, nie może jednak
nikt negować osiągnięć szkoły w dziedzinie nauczania i to
właśnie jest sprawą najistotniejszą. Należy tu według mego
zdania wymienić nazwisko kierowniczki szkoły towarzyszki Lew, która
jest motorem osiągnięć naszej szkoły. (…) Trzeba stwierdzić,
że słabe są kadry tego przedmiotu, przy czym część z nich ma w
ogóle trudności z nauczaniem dzieci, gdyż jest po prostu słabo
przygotowana. Idzie się więc po linii najmniejszego oporu i wysuwa
sugestie, aby język żydowski był wykładany nie jako język
ojczysty, lecz jako język obcy dla uczącej się w tej szkole
młodzieży żydowskiej.”
W
historii Polski przełom lat pięćdziesiątych dla społeczeństwa
polskiego po latach masowych migracji zewnętrznych i wewnętrznych
oznaczał osiągnięcie swoistej stabilizacji. Dotyczyło to także
mniejszości narodowych zamieszkujących terytorium Polskiej
Rzeczpospolitej Ludowej. Nie do końca proces ten wyglądał tak samo
w przypadku mniejszości żydowskiej, która była podatna na kolejne
fale emigracji, na przykład do Izraela czy Stanów Zjednoczonych,
gdzie dopiero ostatecznie osiągała tę stabilizację. Jednakże nie
można zapomnieć o części tej mniejszości, która była
praktycznie całkowicie zasymilowana z narodem polskim i która
traktowała Polskę jako swoją ojczyznę mimo wciąż narastających
negatywnych zachowań Polaków wobec nich. Dopiero rok 1968 zmusił
praktycznie tę zasymilowaną część do opuszczenia Polskiej
Rzeczypospolitej Ludowej.
W
latach pięćdziesiątych nastąpiło jednak pogorszenie tak zwanej
ogólnej sytuacji w szkole imienia Pereca, ale mimo to nie narzekała
ona na brak uczniów. Poziom
nauczania
w szkole był jednak nadal wysoki. W roku szkolnym 1953/1954
edukowano tam około 220 uczniów, ale już w roku 1955/1956 szkoła
liczyła 313 uczniów.
Stan
żydowskiego szkolnictwa w roku szkolnym 1952/1953 przedstawiał się
następująco: istniało wtedy jedenaście szkół z żydowskim
językiem nauczania. Do tych szkół uczęszczało 1788 uczniów.
W roku szkolnym 1956/1957 istniało siedem takich szkół, a
kształciło się tam 2251 żydowskich uczniów.
Istotne
informacje na temat sytuacji w tej szkole podstawowej w końcu lat
pięćdziesiątych możemy znaleźć w dzienniku szkolnym znajdującym
się w Książnicy Pomorskiej z roku 1959/1960. Dowiadujemy się z
niego, że ponad połowa dzieci chodzących tam urodziła się w
Szczecinie. Była to więc istotna różnica w stosunku do lat
poprzednich, kiedy to miejscem urodzenia większości uczniów były
tereny należące do Związku Radzieckiego. Interesujące dane
zawarte są w rubryce zawód ojca i matki, na przykład: krawiec,
handlarz, kupiec, stolarz, robotnik, pomocnik lekarski, rzemieślnik,
urzędnik, księgowy czy pracownik umysłowy, były też osoby bez
wyuczonego zawodu. W programie nauczania w tamtym okresie znajdowały
się (część przedmiotów występowała tylko w późniejszych albo
wcześniejszych klasach): język polski, język żydowski, język
rosyjski, historia, biologia, geografia, matematyka, fizyka, chemia,
rysunek, prace ręczne, śpiew i wychowanie fizyczne.
Uczniowie
na zakończenie roku szkolnego otrzymywali świadectwa dwujęzyczne:
polsko – żydowskie na specjalnym dwujęzycznym druku. Świadectwa
te poza ocenami z danych przedmiotów zawierały też ocenę ze
sprawowania, liczbę opuszczonych dni szkolnych, w tym liczbę dni
nieusprawiedliwionych.
Ponadto
znowu dowiadujemy się o rozrywkach młodych uczniów. W latach
pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nastąpiła istotna zmiana w
charakterze obchodzonych świąt. W latach czterdziestych obchodzono
jeszcze według sprawozdania Wydziału Szkolnego Centralnego Komitetu
Żydów w Polsce z pracy szkolnej święta o charakterze religijnym,
w tym zarówno żydowskie jak i najważniejsze święta
chrześcijańskie.
Natomiast okres późniejszy to rezygnacja z obchodzenia świąt tych
dwóch religii na rzecz świąt „świeckich”, kiedy to dzieci
grały na przykład po żydowsku i polsku przedstawienia oparte na
znanych bajkach, a także oparte na twórczości Szolema Alejchema,
właściwie Szolema Rabinowicza, jednego z największych pisarzy
żydowskich i zarazem mistrza humoru, żyjącego w latach 1859-1916,
autora między innymi Dziejów Tewje mlecarza. To właśnie z
jego twórczości pochodziło słynne powiedzenie: „Śmiech to
zdrowie i dlatego lekarze zalecają się śmiać”.
Mimo to nadal obchodzono „religijne” święto Purim, co być może
związane było z jego teatralnym charakterem. Oprócz dziecięcego
koła teatralnego działał też chór. Działała na terenie szkoły
także drużyna harcerska jako 133. Drużyna Harcerska im. Bohaterów
Getta Warszawskiego przy Związku Harcerstwa Polskiego.
Stan
szkolnictwa żydowskiego w roku szkolnym 1959/1960 przedstawiał się
następująco: istniało dziewięć szkół z żydowskim językiem
nauczania, w których kształciło się 2550 dzieci.
Warto
teraz zwrócić uwagę na kadrę pedagogiczną szkoły podstawowej
imienia Pereca. Na podstawie przejrzanych dokumentów można
stwierdzić, że w pierwszych latach istnienia szkoły, a potem także
w latach pięćdziesiątych istniała w szkole duża zmienność w
kadrze nauczycielskiej, co najprawdopodobniej spowodowane było
kolejnymi falami emigracyjnymi mniejszości żydowskiej z Polskiej
Rzeczpospolitej Ludowej. Najbardziej znaną nauczycielką była
Szejna Lew, która uczyła tam przez cały okres istnienia szkoły,
pełniła ona także funkcję kierowniczki szkoły w latach 1946-1949
i 1952-1969. Od 1949 roku do końca istnienia szkoły związana z nią
była także Irena Lebel, nauczycielka klas młodszych. Inne osoby to
między innymi: Liba Kofer, Irena Mandel, Elżbieta Wolna, Narcyza
Mirecha-Szarkiewicz, Jakub Grinberg, Szoel Ferdman.
Lata
sześćdziesiąte nie były dla mnie uchwytne źródłowo, więc, aby
zachować ciągłość pracy wsparłem się ustaleniami badaczy na
temat tego okresu.
W latach 1956-1960 na ziemiach Pomorza Zachodniego jak i w innych
skupiskach ludności żydowskiej w Polsce następowały liczne fale
emigracji tej mniejszości, co związane było między innymi ze
zmianami w wewnętrznej sytuacji politycznej Polskiej Rzeczpospolitej
Ludowej.
Nie pozostało to
bez wpływu na szkołę podstawową imienia Pereca. W 1962 roku
uczęszczało tam 147 dzieci, ale potem nastąpił nagły spadek
liczebności uczniów. W roku szkolnym 1964/1965 chodziło tam 78
uczniów, a w roku 1966/67 uczęszczało tam jedynie 69 dzieci. Była
to interesująca sytuacja, gdyż w innych szkołach w tym samym
okresie istniało ogromne przeładowanie liczby uczniów, co
spowodowane było powojennym wyżem demograficznym. Lata szkolne od
1961/1962 do 1964/1965 w szkolnictwie żydowskim to spadek z
dziewięciu szkół i 1270 uczniów do ośmiu placówek szkolnych i
717 uczniów.
W 1966 roku do szkoły imienia Pereca przeniesiono cztery klasy z
sąsiedniej Szkoły Podstawowej numer 37, ale trwało to tylko jeden
rok szkolny.
Kres istnienia
szkoły to wydarzenia z przełomu 1967/1968 roku, kiedy to została
wszczęta przez polskie władze komunistyczne pod wpływem Moskwy,
która w tak zwanej wojnie sześciodniowej stanęła po stronie
krajów arabskich, nagonka antyżydowska obejmująca swym zasięgiem
praktycznie wszystkich przedstawicieli tej mniejszości, bez
zwracania uwagi na ich stosunek do Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej,
roli partii komunistycznej czy stosunek do Związku Radzieckiego.
Zarzucano im zdradę interesów polskich i międzynarodowego
komunistycznego ruchu robotniczego na rzecz działań i „spisków”
syjonistycznych. Początkowo głównym celem tych działań była
walka o władzę w łonie kierownictwa Polskiej Zjednoczonej Partii
Robotniczej, ale zakończyły się one przede wszystkim prawie
całkowitym usunięciem z Polski żydowskiej mniejszości. Było to
praktycznie całkowite spełnienie wieloletnich marzeń polskich
narodowych demokratów dokonane rękoma znienawidzonych komunistów.
W wyniku
antysemickich wydarzeń w Polsce i masowej emigracji polskiej
ludności żydowskiej (ich liczebność szacuje się na około
dwadzieścia tysięcy osób) liczba dzieci uczęszczających na
lekcje uległa drastycznemu zmniejszeniu. Rok szkolny 1968/1969
oznaczał dla tej szkoły stanie się filią, z powodu braku uczniów,
Szkoły Podstawowej numer 37, gdzie utworzono dla nich odrębne
klasy, które zostały jednak ostatecznie zlikwidowane w następnym
roku szkolnym.
Oznaczało to
ostateczny koniec ponad dwudziestoletniej działalności Publicznej
Szkoły Podstawowej numer 28 z Żydowskim Językiem Nauczania imienia
Icchaka Lejba Pereca w Szczecinie.
BIBLIOGRAFIA
J. Adelson, Żydzi w
Polsce 1944-1984, w: Kalendarz żydowski 1985-1986,
Warszawa 1985.
A. Bartczak, J.
Mieczkowski, Dzieje żydowskiej szkoły im. Icchaka Lejba Pereca w
Szczecinie, „Przegląd Zachodniopomorski”, 1996, nr 2.
Z. Borzymińska, R.
Żebrowski, Po-lin. Kultura Żydów polskich w XX wieku (zarys),
Warszawa 1993.
A. Cała, Mniejszość
żydowska, w: Mniejszości narodowe w Polsce. Państwo i
społeczeństwo polskie a mniejszości narodowe w okresie przełomów
politycznych (1944-1989), pod red. P. Madajczyka, Warszawa 1998.
A. Cała, H. Węgrzynek,
G. Zalewska, Historia i kultura Żydów polskich. Słownik,
Warszawa 2000.
M. Czerwiński,
Wydarzenia marca 1968 roku w Szczecinie, w: Pomorze Zachodnie
w tysiącleciu, pod red. P. Bartnika, K. Kozłowskiego, Szczecin
2000.
J. Grzelak, P. Gut, J.
Macholak, Materiały źródłowe do historii Żydów przechowywane
w Archiwum Państwowym w Szczecinie, w: Źródła archiwalne
do dziejów Żydów w Polsce, Warszawa 2001.
K. Kersten, Polacy,
Żydzi, komunizm. Anatomia półprawd 1939-68, Warszawa 1992.
A. Klugman, Żyd –
co to znaczy?, Warszawa 2003.
R. Kuwałek, W. Wysok,
Lublin. Jerozolima Królestwa Polskiego, Lublin 2001.
S. Mauersberg, Rozwój
oświaty w Polsce Ludowej, w: Historia wychowania. Wiek
XX, pod red. J. Miąso, cz. 1, Warszawa 1980.
J. Mieczkowski, Między
emigracją a asymilacją. Szkice o szczecińskich Żydach w latach
1945-1997, Szczecin 1998.
Idem, Żydzi, Niemcy i
Ukraińcy na Pomorzu Zachodnim w latach 1945-1956. Liczba, położenie
i działalność polityczna, Szczecin 1994.
E. Mironowicz, Polityka
narodowościowa PRL, Białystok 2000.
Najnowsze dzieje Żydów
w Polsce. W zarysie (do 1950 roku), pod red. J. Tomaszewskiego,
Warszawa 1993.
J. Orlicki, Wstęp do
monografii o ludności żydowskiej w latach 1945-1949 w Szczecinie,
„Przegląd Zachodniopomorski”, 1972, nr 4.
J. Pluciński, Ludność
żydowska na Pomorzu Zachodnim w latach 1946-49, „Przegląd
Zachodniopomorski”, 1969, nr 3.
Raport o stanie
oświaty w PRL, Warszawa 1973.
J. Surma, Początki
rozwoju szkolnictwa powszechnego na Pomorzu Zachodnim w XXX-leciu
PRL, „Przegląd Zachodniopomorski”, 1975, nr 2.
Studia z dziejów i
kultury Żydów w Polsce po 1945 roku, pod red. J.
Tomaszewskiego, Warszawa 1997.
L. Turek-Kwiatkowska,
Materiały źródłowe do historii szkolnictwa w województwie
szczecińskim w latach 1945-1956, „Przegląd
Zachodniopomorski”, 1968, nr 2.
E. Waszkiewicz,
Kongregacja Wyznania Mojżeszowego na Dolnym Śląsku na tle
polityki wyznaniowej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej 1945-1968,
Wrocław 1999.
K. Wasiak, Szkolnictwo
i kultura grup narodowościowych w Polsce Ludowej, „Przegląd
Zachodniopomorski”, 1972, nr 4.
Żydzi szczecińscy.
Tradycja i współczesność. Materiały z sesji naukowej, 27 czerwca
2003 r., pod red. K. Kozłowskiego, J. Mieczkowskiego, Szczecin
2004.
PRZYPISY