Po wejściu na blog zdziwiłem się, że od mojego ostatniego wpisu minęło tyle czasu - wrzesień 2013 (sic!). Czas leci (płynie?) jak zwariowany, mknąc arteriami egzystencji jak wygłodniała małpa po kiść bananów (hehe). Nie bez przyczyny wspominam o małpach, o czym trochę niżej.
Przechodząc ulicami Szczecina spostrzegłem wlepki, które mnie bardzo zaciekawiły (obrazek poniżej).
Punkowy gryf od razu zaskarbił moją sympatię. Szacun dla twórcy! A wracając do "przysłowiowych" małp (gdyby małpa nie skakała etc. etc.), w celu ożywienia bloga (blogu?) postanowiłem wykorzystać jego przestrzeń na zamieszczanie wierszy (na szczęście nie moich), które najbardziej mi się spodobały, zaciekawiły mnie, zaskoczyły, zafrapowały i w ogóle miały na mnie jakiś wpływ. Z paprykarskim pozdrowieniem etc. etc.
Wracaj!
OdpowiedzUsuń